Do niedawna synonim zacofania i nędzy, zaczyna wracać. Do dobrego tonu należy pochwalić się, że się go posiada. O czym piszę? Władysław Kopaliński określał go …jaki jest każdy widzi. Oczywiście mowa jest o koniu. To wspaniałe zwierzę, potrafi być przyjacielem człowieka. Przez wieki służył mu wiernie, tak w pracy, jak i na wojnie. Obecnie służy głównie celom rekreacyjnym i sportowym.
Obecnie te dwie funkcje odeszły do lamusa historii, pozostała jednak atawistyczna sympatia do bezkresnych przestrzeni, gdzie można było liczyć tylko na wierzchowca. Kto więc może sprawia sobie to zwierzę, kupuje – bardziej lub mniej – kosztowny sprzęt jeździecki, pielęgnuje swojego przyjaciela i oczywiście jeździ na nim. Wbrew obiegowym opiniom, sprzęt jeździecki nie musi być rujnujący dla naszych portfeli. W dobie Internetu można dokonać zakupów u dystrybutorów siodeł, bryczesów i wielu innych sprzętów za umiarkowane pieniądze. Jednym z takich dystrybutorów w naszym kraju jest firma Arpad z Gdańska, oferująca całe spektrum osprzętu dla konia i jeźdźca oraz obiory i środki pielęgnacyjne dla koni. Jak na nowoczesną firmę przystało prowadzą sprzedaż hurtową i detaliczną w swoim sklepie internetowym. Jeżeli ktoś jest ostrożny, może na początek zakupić coś mniej wartościowego, np. bryczesy. A po sprawdzeniu jakości, pokusić się o następne zakupy. Metoda może mało odkrywcza, ale na ogół dająca rezultaty.